Timotei ma w swojej ofercie zestaw składający się z odżywki, mgiełki oraz szamponu. Jak poradził sobie z moimi włosami?
Każdy włos jest inny i wymaga odpowiednio dobranej pielęgnacji. Wciąż nie moge utrafić we właściwy kosmetyk. Niezależnie od tego, jakiego produktu użyję, moje włosy są oklapnięte, a fryzura rozwiana wiatrem przekracza możliwości większości fryzjerów. Efekt zawsze jest ten sam i najbliżej mu do uczesanej zmokłej kury. Nie to, że włosy szybko się przetłuszczają, po prostu są tak gładkie i śliskie, że nawet bez prostownicy wyglądają jak druty.
Odżywki i szampony Timotei
Niedawno w moje ręce trafił zestaw produktów Timotei przeznaczonych dla włosów suchych i normalnych. W jego skład wchodzi odżywka, szampon i mgiełka. Od razu zastosowałam wszystkie. Szampon ma gęstą kremową konsystencję i ładnie się pieni. Nałożona na kilka minut odżywka ułatwiła rozczesywanie. Na koniec na mokre włosy zastosowałam mgiełkę. Kosmetyk nałożony przed suszeniem chroni kosmyki przed działaniem ciepła, zaś na suche nadaje połysk i nawilża.
Efekt po Timotei
Czy Wasz partner też ma problem z rozpoznaniem, kiedy byłyście u fryzjera i jest bardzo zdziwiony, gdy informujecie, że przefarbowałyście włosy? No właśnie… Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie, gdy wieczorem usłyszałam pytanie “Co się stało z Twoimi włosami? Byłaś u fryzjera?”. Tak, naprawdę! Też byłam w szoku! Wygląda na to, że Timotei poradził sobie naprawdę dobrze…
Chyba pierwszy raz w życiu bez użycia dodatkowych produktów do stylizacji moje włosy były puszyste i naprawdę świetnie się układały. Wreszcie dało się zauważyć cieniowanie, a fryzura miała fajny kształt, choć nie poświęciłam zbyt wiele czasu na modelowanie. Na koniec suszenia wyciągnęłam jedynie włosy na szczotce. Trochę brakowało mi blasku, choć to można nadrobić nabłyszczaczem. Za to kosmetyki mają naprawdę fajny zapach.
Moim zdaniem to dobrze dobrany produkt dla włosów normalnych. Nie obciąża ich, ale też nie są aż za puszyste. A Wy miałyście okazję go wypróbować? Jakie są Wasze wrażenia?