Nie ma opcji, że uda Wam się przejść ten sezon bez zamaszystych sukienek z falbanami. Inspiracje stylem latino, rokoko w stylu glamour, więcej znaczy więcej – możemy nazywać to zjawisko na wiele różnych sposobów, albo po prostu zacząć rozglądać się za nową sukienką. Ja wybieram tą drugą, o wiele bardziej przyjemną opcję. Dlatego też przygotowałam dla Was mały przegląd po tym trendzie.
Sukienki z falbanami, ale właściwie jakimi?
Zasada na ten sezon jest jedna – gdziekolwiek nie umieścicie falbany – ma ona być wielka! Skoro to już ustaliłyśmy, pora na więcej szczegółów. Totalnym hitem sezonu są sukienki z falbanami na dekolcie, a jeszcze lepiej, kiedy linia ramion jest obniżona. Nadaje to iście latynoskiego efektu, który jest obecnie jednym z najgorętszych trendów. Stąd decydując się na sukienki z falbanami – najlepiej łączyć je z drugim wątkiem must have sezonu. Nie zapominamy również o falbanach na rękawach. Te z kolei niech zaczynają się już od łokcia.Jeśli chcecie, aby wasz sukienka miała falbaniaste wykończenie – postawcie na asymetryczne kroje, które prezentują się jak z prawdziwego flamenco. Ekscentryczki i te z Was, które lubią modowe eksperymenty – na pewno zakochacie się w sukienkach, których całe doły pokryte są falbanami.
Sukienki na co dzień
Jak się mają falbany na co dzień? Jak nigdy wcześniej! Będziemy wybieramy zarówno luźne, typowo casualowe sukienki z falbanami na dekolcie, które najlepiej wyglądają zwężane w pasie. Jeśli macie sukienki lekko oversizowe – możecie założyć do nich pasek.
Sukienki z falbanami na specjalne okazje
O ile w casualu stawiamy na duuuży luz – na wielkie wyjścia dopasowujemy co się da. Dopasowane sukienki z zamaszystymi falbanami na dekolcie prezentują się rewelacyjnie, bardzo lekko i kobieco. Nie oznacza to, że nie możecie zakładać np. rozkloszowanych sukienek. Jednak mimo wszystko nawet wybierając sukienkę na kole – niech będzie odcięta w pasie z dopasowaną górą. Wówczas osiągniemy efekt klepsydry i odejmiemy sobie tym trikiem kilka centymetrów w talii.