Jeśli chodzi o kawę i wszelkiego rodzaju napoje „energetyzujące”, poniżej znajdziecie kilka fantastycznych zamienników, które nie dość, że są zdrowsze, modne to nie trują naszego organizmu tak jak kawa. Nic nie szkodzi, że w smaku niektóre są paskudne, warto je pić, aby pobudzić swój organizm do pracy, a przecież o to nam w zasadzie chodzi…
- Szot z trawy pszenicznej
Szot z trawy pszenicznej działa jak podwójne espresso. Dodatkowo pozytywnie wpływa na nasz układ trawienny i cerę, ponieważ w naturalny sposób oczyszcza ciało z toksyn i reguluje metabolizm. Czyli nie dość, że nas pobudza do pracy w poniedziałek rano, to jeszcze jest fantastycznym środkiem wspomagającym odchudzanie.
- Yerba mate
Yerba mate to chyba najlepsza istniejąca alternatywa dla kawy, szkoda tylko, że w smaku jest na tyle paskudna, że ja na przykład nie jestem w stanie jej wypić bez zatknięcia nosa. To brazylijska herbata, która na prawdę mocno pobudza, nie powodując zmęczenia po upływie paru godzin od jej spożycia. Ma właściwości podobne do zielonej herbaty: poprawia pracę układu trawiennego i odchudza. Dodatkowo, podobnie jak inne zioła, łagodzi nieprzyjemne skutki stresu i wpływa pozytywnie na samopoczucie.
- Sproszkowany korzeń Maca
Pierwsze dni bez kofeiny nie należą do przyjemnych – po odstawieniu kawy, możesz narzekać na bóle głowy i czuć się osłabiona. To załagodzi sproszkowany korzeń maca, czyli peruwiański superfood o leczniczych właściwościach, stosowany na poprawę pracy narządów wewnętrznych, łagodzący stany zapalne i…zwiększający poziom energii w organizmie.
- Herbata z mniszka lekarskiego
Herbata z mniszka lekarskiego to alternatywa dla kawy znana od pokoleń, nic więc dziwnego, że za każdym razem dostaje go w słoiku od mamy jak wracam do domu po weekendzie. Zioło to, nawet w smaku przypomina kofeinę, dlatego dobrze komponuje się w wersji z mlekiem – może oszukiwać tradycyjne latte. Pobudza do działania i wspomaga koncentrację, po wypiciu tej herbaty ustępują bóle głowy i uczucie zmęczenia. W mniszku znajduje się wiele witamin (np. witamina A i C), duża ilość potasu, magnez i krzem, oraz karotenoidy opóźniające procesy starzenia się.
- Matcha
Zielona matcha podobno podbija świat – ta japońska herbata została uznana za superfood dzięki swoim wspaniałym właściwościom. I chociaż w jej składzie znajduje się kofeina, jest jej o wiele mniej niż w kawie. Zawiera w sobie 10 razy więcej antyoksydantów oraz katechiny łagodzące stres niż w zwykłej kawie czy herbacie.. Wspomaga pamięć i koncentrację, wzmacnia organizm i pobudza do działania również za sprawą dużej dawki chlorofilu.
- Spirulina
Spirulina wypita po przebudzeniu zamiast kawy to prawdziwa bomba energetyczna. Algi morskie znane są z dużej zawartości cennego białka i witamin, które trudno w takiej ilości znaleźć nawet w warzywach i owocach. Bogate w beta-karoten oraz witaminę B12 zapobiegają anemii, poprawiają koncentrację, a także redukują cholesterol. Te sproszkowane wodorosty wystarczy wypijać codziennie rano po wymieszaniu ich z wodą lub dodawać je do koktajli. Spożywając je będziesz mieć dużo energii i wzmocnisz swój organizm, odtruwając go z toksyn, problem w tym, że taka impreza nie należy do najtańszych, więc zastanów się mocno zanim ją kupisz.
- Zielone koktajle
Regularne picie kawy wypłukuje z organizmu magnez, co powoduje niedobory i ogólne osłabienie organizmu. Warto więc zaserwować go sobie wraz z innymi cennymi witaminami, w postaci zielonego soku lub smoothie. Cennym źródłem magnezu jest szpinak, botwina, banan, płatki owsiane i surowe kakao – łącz te produkty w swoich koktajlowych mieszankach, by przemycić dla siebie jak najwięcej wartości odżywczych. Podstawowym składnikiem diety, który daje porządnego kopa energii jest chlorofil zawarty w zielonych liściach roślin. Serwuj go sobie w postaci szotów z wyciśniętego soku z pokrzywy albo jarmużu. Oczywiście jeśli znajdziesz na to czas, a z doświadczenia wiem, że kiedy budzik Ci nie zadzwoni, istnieje bardzo duże podobieństwo, że wyjdziesz z domu bez śniadania i w kapciach, zapominając o zmianie obuwia.